Zawsze lubiłem "grzebać" w programach graficznych. Najpierw eksperymentowałem ze zdjęciami, tworzyłem fotomontaże i robiłem przymiarki do digital paintingu. Potem na jakiś czas przerzuciłem się z grafiki rastrowej na wektorową, próbując swych sił w projektowaniu znaków firmowych.
Jednak przez ostatnie tygodnie narastała we mnie coraz większa chęć połączenia projektowania na komputerze z rękodziełem. Tak oto po raz pierwszy zetknąłem się z pirografią (wypalaniem w drewnie). A że mamy właśnie przełom roku, więc to całkiem niezła pora na zajęcie się czymś nowym.
Ciekaw jestem, co z tego wyniknie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz